Towarzystwo Turystów Przyrodników i Krajoznawców zaprasza na wycieczkę z cyklu

"Tajemnice Warszawy i Mazowsza"

"Fortyfikacje zewnętrzne Twierdzy Modlin - część II"

W programie: Grupa Fortowa "Janówek" (wybrane obiekty), Fort XIVc Toruń, Fort D-8 (XVIc) Czarnowo, Fort XVIa Czarnowo

Zbiórka była o godzinie 9 rano na Dworcu Gdańskim. Kiedy wszyscy dotarli, zapakowaliśmy się do niedużego busa i wyjechaliśmy z Warszawy. Wycieczkę prowadzili przewodnicy Artur Ponikiewski i Sergiusz Borecki.

Koło godz. 10 dojechaliśmy do fortu XIVa „Toruń”. Był to nowoczesny fort betonowy, wzniesiony przez Rosjan tuż przed wybuchem I Wojny Światowej. Został przez nich wysadzony w sierpniu 1915r, kiedy wycofywali się z Twierdzy. Jednak ładunki wybuchowe były zbyt słabe i, na szczęście, spowodowały tylko zerwanie i podniesienie stropów. Mieliśmy w nim okazję zobaczyć pogrążone w hibernacji nietoperze – nocka dużego oraz nocka rudego i zimujące motyle pawie oczko oraz ćmy szczerbówki (z sówek). Widzieliśmy również chmary komarów na sufitach. Nimi właśnie oraz motylami żywią się nietoperze, gdy budzą się na krótko w czasie zimy.

Nietoperze

Ktoś niedawno zaczął grodzić teren umocnień, lecz jeszcze nie skończył i prawdopodobnie był to ostatni weekend, kiedy można było go zwiedzić. Nam szczęśliwie udało się dostać do środka. Przy wejściach znajdowały się niezbyt głębokie studnie. Zaglądałam do jednej z nich – było to kwadratowe, niskie pomieszczenie z łukowo sklepionym sufitem. Chodziliśmy poternami w podwalni. Był tam długi korytarz, ciągnący się przez cały fort. Niestety z powodu braku czasu nie przeszliśmy całego, nad czym mocno ubolewałam.

Fort XVI - posterunek obserwacyjny na wale fortu oraz jedno z wejść do podwalni

Najciekawszy był fort XVI Czarnowo. Jest to własność prywatna. Dzięki opiece właścicieli oraz członków stowarzyszenia tam działającego, nie został rozkradziony i zaśmiecony, jak większość innych tego typu obiektów w Modlinie. Po jego terenie oprowadzali nas miejscowi przewodnicy. Bardzo ciekawymi elementami były dwie kopuły pancerne założone w 1934 i 1935 przez Wojsko Polskie. Były to zupełnie unikatowe i bardzo rzadko spotykane pancerze (2-3 sztuki na świecie). Wewnątrz można natknąć się na długie korytarze, bardzo głęboką studnię, oryginalne kraty i drzwi pancerne oraz wiele innych ciekawostek. Niestety zwiedzaliśmy go dość szybko, więc z braku czasu i kaloszy nie spenetrowaliśmy jednego z zalanych korytarzy. Liczę jednak na powtórną wycieczkę do tego fortu i możliwość dokładniejszego jego zwiedzenia.

Fort XVI – zalana poterna Fort XVI. Polska unikalna kopuła pancerna na karabin maszynowy

Następnie obejrzeliśmy dzieło D-8 – tradytor artyleryjski do obrony przeprawy przez Narew. Stamtąd przeszliśmy do podziemnych koszar w podwalni. W tym miejscu, na powierzchni, znajdują się wały ziemne ze stanowiskami piechoty. Obiekt był w bardzo dobrym stanie – nie został wysadzony. Jednak pozbawiono go wszystkich pancerzy.

Dzieło D-8, tradytor artyleryjski

Połamane płyty na dnie podwalni pozwoliły nam obejrzeć fragmenty systemu odwodnienia podziemi. Wewnątrz znalazłam zawiasy od drzwi pancernych tak duże, jak moja głowa. Po zwiedzeniu fortu uprosiliśmy Pana Artura, aby poprowadził nas mało znanym tunelem idącym pod pobliską szosą.

Dzieło D-8, tunel pod szosą

Ostatnimi miejscami zwiedzanymi przez nas tego dnia, były 2 obiekty z grupy fortowej Janówek. Widzieliśmy tam wysadzony mały fort (tzw. Dzieło Pośrednie D-9) służący obecnie jako ścianka wspinaczkowa. Przez oderwane bloki betonu przypomina bardziej jaskinię, niż typowy fort. Ponadto można tam zaobserwować ciekawą szatę naciekową.

Dzieło D-9, ruiny fortu. Po prawej ława strzelecka – stanowisko dla strzelców piechoty

W Forcie IV Janówek zwiedziliśmy dwa schrony pogotowia, koszary, laboratorium amunicyjne oraz prochownię. Obejrzeliśmy szyby od wind amunicyjnych i z zaskoczeniem podziwialiśmy fantazyjne zdobienia koszar. To zupełnie inna budowla niż poprzednio oglądane tego dnia. Był to stary ceglany fort z końca XIX w, bardzo malowniczy na tle drzew. Na zakończenie całej wycieczki tradycyjnie odbyło się ognisko. Około godziny 16.30 pełni wrażeń wróciliśmy do Warszawy.

Fort IV Janówek, wejścia do koszar szyjowych

Warszawa, 26-11-2011
Aleksandra Rostek

Our website is protected by DMC Firewall!